czwartek, 17 stycznia 2013

DUCHYY =D

ROZDZIAŁ 19
Nastała długa noc. Wiał okropny wiatr. Balam się. Przypomniał mi się pożar. I to, że mało brakowało, a bym nie żyła. Zrobiło mi się głupio, że Nath dostał opieprz. Przecież to jest prawda co on mówił. Próbowałam zapalić światło, ale na marne. Wyłączyli prąd. Wzięłam psa na ręce i wyszłam z pokoju. Z impetem otworzyłam drzwi i poczułam, że wpadłam na coś lub na kogoś. To był Nath. Upadliśmy na podłogę.
-Ała moja głowa- zaczęłam
-Ej to ty, że ty- Nath
-Nie, święty Mikołaj
-W styczniu?
-Tak, czy musisz zawsze robić to co ja?
-To ty robisz to co ja
-Nath nie ma światła
-Zauważyłem, to gdzie idziemy
-Do mnie ciamajdo
-Dobra, ale wieje, ty też nie mogłaś zasnąć?
-No niestety, dużo myślałam...
-Ja też i chcę cię przeprosić
-Ty nie masz za co,a ja tak
-Nie nie potrzebnie się na ciebie wydarłem
-No może, ale zrozumiałam jedną rzecz, że naprawdę nie wiedziałam czego chcę
-A teraz już wiesz?- zapytał z nadzieją Nathan
-Nie, ale to szczegół- wybuchliśmy śmiechem
-Która godzina?
-Erm 23:23 hehe
-To wcześnie co będziemy robić?
-Po ciemku
-No, a co są świeczki, chodź na dół weźmiemy je i przyniesiemy tu. 
Schodziliśmy po schodach najciszej jak się dało.
-Masz zapałki?- zapytał
-Tak właśnie będę zapalać
-Nie, daj lepiej ja to zrobię
-I co masz zamiar tak siedzieć?
-Nie na strychu są gry planszowe, bierz latarkę i idziemy- podał mi latarkę po czym wyprowadził na korytarz
-Na strych?- zatrzymałam się i zaczęłam się cofać do pokoju
-Tak, a co boisz się, bo uważam, że tak- trzymałam Sykesa za rękę
-Nie ja tak tylko- automatycznie puściłam jego dłoń- ale jesteś pewien, że chcesz tam iść?- upewniałam się
-No raczej- weszliśmy po schodach. Drzwiczki były otwarte co nas zaskoczyło, a jednocześnie przeraziło
-Nath i widzisz tu są wampiry, a mówiłam żeby nie iść, ale ty nie nigdy mnie nie słuchasz- wpadłam w panikę
-No chyba zacznę- nagle ktoś zaświecił nam prosto w oczy. Zaczęliśmy krzyczeć i uciekać,a tajemnicze osoby, którymi okazały się Tom, siva, Klaudia i Ola wpadły w śmiech. Zatrzymałam się:
-Nath, stój to oni- rozpoznawszy śmiech przyjaciół zatrzymałam Nathana.
-Nie, to nie możliwe, że moi przyjaciele mnie tak wrobili- nie dowierzał
-Co wy tu robicie?- zapytałam
-Przyszliśmy szukać planszówek, bo nam się nudzi- Klaudia i Ola
-O to podobnie jak my- zaśmiał się Nathan
-A gdzie reszta?- ponownie zadałam pytanie
-Beata i Max oglądają Titanica na tablecie, a Jay i Iza jedzą kanapki i skittelsy w kuchni- opowiadał Tom
-Idę po nich,a wy weźcie gry, a świeczki przenieście do pokoju Nathana- rzekłam po czym pobiegłam po resztę ekipy
-Ale, że jak przecież to u mnie wtedy będzie bałagan- zamarł Nath
-Przynajmniej będziesz miał co jutro robić- pocieszała go Klaudia
-Ej gołąbki- stanęłam w drzwiach kuchni. Ładnie wyglądająca para, zajadająca się Skittelsami momentalnie odwróciła się
-Tak?- Iza
-Jecie bez nas? Bierzcie jedzonko i chodźcie do pokoju Sykesa- zaśmiałam się
-A co macie w ofercie?- zapytał Jay
-Em planszówki i mnóstwo dobrego humoru
-A butelkę mogę wziąć- Iza
-Ale pustą- rzekłam 
-Aaa to wezmę może się przyda-
-Bierz, bierz nawet się nie pytaj- Jay
-Ej a wiesz, że Jay nauczył mnie jeść tylko pomarańczowe skittelsy, bo one są najlepsze- kontynuowała Iza
-Spoko hehe.Jeszcze Max i Becia- pobiegłam do salonu- Max ty płaczesz?- zobaczyłam jak Beata pociesza Maxa
-Tak, bo to takie smutne- płakał chłopak mocniej wtulając się w swoją dziewczynę
-Nad czym on się tak rozczulił- zaśmiałam się
-Nie śmiej się, to jest bardzo poważna sprawa- zakpiła Beata- wystraszył się gdy statek toną, a oni wpadli do wody- kontynuowała Becia powstrzymując śmiech
-Wpadnijcie do pokoju Natha będziemy miło spędzać wieczór
-Wieczór to już minął jest godzina 23:53- poprawiła mnie przyjaciółka
Weszłam do pokoju Sykesa. Wszystko było gotowe. Obok okna stał stolik, a na nim to co najzdrowsze czyli żelki, chipsy, skittelsy,. Na środku była plansza z grą Monopoly, a w okół niej 10 poduszek. Wszędzie paliło się mnóstwo świeczek
-Wszyscy w komplecie- zapytała Ola
-Ważne, że jestem ja- podkreślił Siva. Zegar wybił 00:00
-Godzina duchów- przeraził się Siva i wtulił w Olę
-A wiecie, że jeżeli ktoś spojrzy w lustro to zobaczy diabla..- zaczęłam
-... a on go zabierze do podziemi- dokończył Tom
-Tak ja też to słyszałam i to się sprawdza- Iza. Wszyscy pobiegliśmy do łazienki.
-To kto pierwszy?- zapytała Ola bez namysłu wypychając Sivę. Biedny stał przed lustrem. Już miał powiedzieć, że tu nic nie ma, gdy za nim pojawił się diabeł (to był Max przebrany za diabła=D)
-Postanowiliśmy zrobić ci niespodziankę- zaczął śmiać się Jay.
-Dziękuję wam bardzo nie trzeba było- Siva
-Wracamy- oświadczyłam. Tom przyniósł kotka
-Co tam piękny kocie- zaczął, a kot posikał się na Parkera. Wszyscy wybuchli śmiechem
-Coś się zmoczyłeś- zażartował Nath. Usiedliśmy ponownie w kręgu na poduszkach
-A słyszeliście o tej historii- Klaudia nie dokończyła, bo coś stuknęło w okno
-Kto idzie- odezwał się Max
-Może lepiej grajmy- niecierpliwił się Siva
-Patrycja idziesz- wypchnęła mnie przed szersg Iza
-No odsłoń wreszcie tę zasłonkę- zbulwersował się mulat. W końcu odsłoniłam, a tam za oknem szalała potężna wichura i duże płatki śniegu stukały w okno
-Ej ni bez przesady gramy?-Klaudia
-No jasne- odrzekliśmy chórem. Około godziny 04:00 wszyscy poszli do siebie. Obudziłam się o 11:00




Jeżeli ktoś chce pytnąć mnie o coś w sprawie opowiadania to zapraszam na tt @Patrycja2608
Dziękuję za to że czytacie 
=D

13 komentarzy:

  1. UUUU ale fajny rodział
    czekam na następny z niecierpliwością
    Wiem że następny będzie tak samo dobry jak ten
    Wenyyyyy
    Klaudia :D BFF

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział.
    Czekam na następny.
    Weny
    Beata :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Uśmiałam się po prostu! Jak ktoś zajrzy w lustro to zobaczy diabła?! Już nigdy nie zajrzę, wolę wyglądać okropnie, niż trafić do podziemia. I też uważam, że najlepsze skittlesy są pomarańczowe :P
    Przepraszam za taki nic nie wnoszący komentarz, jakoś nie mam pomysłu. Ale poprawiłaś mi humor :) Czekam na ciąg dalszy :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Uff... nareszcie nadrobiłam zaległości... :D Mam nadzieję, że nie jesteś na mnie wściekła, że to tak długo trwało... :C
    Bardzo fajne i ciekawe rozdziały. :]
    Czekam na kolejny. ;)
    Weny :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Titanic <3
    haha uśmiałam się jak czytałam ten rozdział ;D
    strasznie pozytywny! a ja takie kocham <3
    pisz szybko nn ;]
    weny ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. titanic "na tablecie" :P
    Pomarańczowe są na serio najlepsze :)
    Czekam na kolejne rozdziały

    OdpowiedzUsuń
  7. super rozdział ;)
    weny...
    paula

    OdpowiedzUsuń
  8. Megaa to za mało powiedziane..
    ..i SKITELSY :D iza tylko pomarańczowe
    haha..
    uśmiałam sie przy tym hahaha.. ;)
    weny moja inwalidko;* xD
    ~~TUŃCZYK

    OdpowiedzUsuń
  9. Duchy :D Haha.
    Boskie <33
    Natalia :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Extra rozdział. :D
    Uśmiałam się. xD

    Chciałam też powiedzieć Ci, że zostałaś nominowana do Liebster Award. Szczegóły u mnie na blogu.

    http://inpursuitofawhiterabbit.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ty nam dziękujesz, że my to czytamy! No trzymajcie mnie! To my powinnyśmy dziękować tobie, że to piszesz.
    Titanic na tablecie, płaczący Max, pomarańczowe Skittelsy!
    Suuuuuupeeeer rozdział!
    Czekam na nexta.
    A tak a propos to ja też cię nominowałam do Libster Award.
    Szegóły na:
    http://givemelove-czylikolejnetwstory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Też kocham TW , a zwłaszcza Natha i bardzo mi się podobają twoje opowiadania i prosze rób je dalej tylko zmień tą muzykę w tle bo to troche takie przytłaczające . A do momętów gdy jest się co śmiać to nie zabardzo ,,, *,*,,,,,

    Ania :*

    OdpowiedzUsuń