piątek, 4 stycznia 2013

KŁÓTNIA DAMSKO MĘSKA

ROZDZIAŁ 13
Obudziły mnie jakieś wrzaski. Tak jakby Siva się darł, ale nie to nie możliwe przecież on nie krzyczy. Zerknęłam na zegarek była 8.40. Wstałam, otworzyłam drzwi i wyraźnie słyszałam Olkę. Weszłam do pokoju Natha ale go tam nie zastałam. Zobaczyłam, że nikt nie śpi. Wszyscy siedzieli na schodach i słuchali kłótni.
-Siema, co się tam dzieje?- zapytałam
-Cześć, a bardzo fajne przedstawienie. Olka z Sivą się kłócą- odpowiedział Max
-A to tak myślałam. A ten dziwny dźwięk?
-A to to oni talerze tłuką- Tom
-Że co? I o co oni tak się podarli?
-Oto kto jest mądrzejszy i co będziemy dziś robić i jeść- Nath
-No kłócą się jak stare małżeństwo już od 2 godzin.
-Trzeba ich jakoś rozdzielić, bo się pozabijają- stwierdziłam
-Nie oni do takiego czegoś by się nie posunęli- odparł Nath i w tej chwili coś czerwonego wyprysło z kuchni
-Nie wcale-Tom
-Ja idę bo się o nich boję- rzekłam po czym wstałam ze schodów
-Czekaj- Tom- a kogo ci bardziej szkoda jak coś?
-ciebie najbardziej Tom coś jeszcze
-No nie idź bo jeszcze cię zabiją- Klaudia zatrzymała mnie
-A kto pójdzie ze mną?
-No ja mogę- odpowiedziała Iza. Ruszyłyśmy w stronę kuchni. Podeszłam do czegoś czerwonego.
-To sok pomidorowy- zaczęłam się śmiać.
-Witam królewny- Iza zrobiła wejście smoka. Nasze cudne księżniczki zamarły.
-I widzisz co narobiłeś?- Olka
-A było się nie spierać, bo ja zawsze mam rację- Siva.
-Chciałbyś-weszłam do kuchni- a tak ogółem to co się tu stało?
-Że co przepraszam chciałbym?- Siva
-No tak myślisz, że jesteście tacy mądrzy to dziewczyny mają ze 100 razy lepiej rozwinięty mózg
-Nie- Siva rozbił kolejny talerz. Do kłótni przyłączyli się kolejni. 
-Ależ to oczywiste, że my tutaj nasza piątka jest bardziej rozwinięta niż wy- stwierdzili Tom i Nath. Momentalnie w ich stronę poleciały poduszki, które z salonu przyniosła Beata. Kuchnia po 15 minutach wyglądała okropnie. Potłuczone talerze, rozlane soki, pióra i masło na głowie Maxa. Pole po bitwie. A najgorsze było to, że Tom gdzieś zniknął.
-Ej a gdzie Tom?- Iza
-Może w toalecie pójdę sprawdzić- Jay- a nie jednak go nie ma
-Tom, Thomas- wołali wszyscy a po nim ani śladu
-Sala prób- wrzasnęła Klaudia. Wszyscy zbiegli na dół
-Klaudia skąd ty to wiedziałaś- z przerażenia jąkał się Nath
-Właśnie Klaudia jesteś czarodziejką- Jay. tom siedział na krześle i grał nadzwyczajnie  w świecie na gitarze, gdy nas zobaczył natychmiast zacząl uciekać. Nic nie powiedział. Dziwnie się zachował. Za nim pobiegła Klaudia.
-ej co mu się stało- Beata
-Ma takie napady-Siva
-Haha Klaudia za nim pobiegła wiadomo jak to miłość- powiedziałam po czym wszyscy wybuchli śmiechem
-a powtarza, że to tylko kolega i dobry przyjaciel- odpowiedziała Iza po czym ramieniem objął ją Jay. rozległo się głośne uuu..., które o niczym nie znaczyło.
Po jakimś czasie postanowiliśmy posprzątać i wróciła nawet Klaudia, ale bez Toma. Poszła prosto do swego pokoju. Po 2 godzinnym sprzątniu postanowiłam do niej zajrzeć razem z Olą. Zapukałyśmy.
-Czego?
-To my twoje BFF
-A to wy sory wchodźcie- Klaudia stanęła w drzwiach była w opłakanym stanie.
-Co się stało?- Olka zaczęła
-Bo ja poszłam za nim i zapytałam się co mu jest, a on mi opowiedział, że miał dziewczynę i mieli kiedyś podobną sprzeczkę i to było na zarty, a ona wyszła z domu i wpadła pod samochód. I powiedział, że nadal ją kocha i nie zamierza z nikim się wiązać i poszedł na jej grób.
-czyli wnioskując to cię nie kocha- odparłam przytulając przyjaciółkę.
-no nie
-I po co się nim przejmujesz?- Olka
-A wiesz, że sama nie wiem.-Klaudia otarła łzy. Zeszłyśmy do salonu, a tam w telewizji teledysk TW i zwrotka Toma
-Nawet tu nie daje mi spokoju no normalnie żal mi go- zaczęła mówić po polsku z czego pozostali nie wiele rozumieli. Zapadła noc, Tom wrócił:
-Co ty narobiłeś?- Nath- mój kumpel tak się nie zachowuje
-O co ci młody chodzi
-O Klaudię mi chodzi po co robisz nadzieje skoro wszystko niszczysz-Nath
-Naszej kumpeli sie nie rani- zaczęłyśmy
-Idz i natychmiast ją przeproś- nawrzeszczałam na chłopaka po czym leniwie ruszył po schodach, ale nie poszedł do niej tylko zamknął się w pokoju. Gdy nastał ranek weszłam do pokoju przyjaciółki i zobaczyłam Toma śpiącego na krześle obok Klaudii. Zawołałam moje przyjaciólki byłyśmy jak nigdy cicho więc się nie obudzili. Chociaż prawdopodobnie ją przeprosił klaudia go unikała.




Tak dziękuję za komentarze
I za to ze to czytacie
I tuńczykom z rodziny łososiowatych i nutelli za wszystko
Jeśli nie zostawilam komentarzy pod innymi opowiadaniami
To przepraszam ale ostatnio sie nie wyrabiam szkoła itd..

7 komentarzy:

  1. Hahahaha... ale dobre =D
    Najlepsza była kłótnia z Sivą...
    A tak z innej beczki.. to Tom jest taki... brak słów..:**
    Dzięki tuńczyku mójj
    ~~TUŃCZYK :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooooo ale super rozdział ...
    Nie mam słów znowu żeby opisać jaki jest wspaniały ten rozdział ale poprzednie też były bardzo bardzo dobre...!!!
    Czekam na następny...!!!
    Łosośotowata BFF :) <3
    TRZYMAJ SIĘ !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. ahhahahahah mega jest . Czekam na nexta :D
    pozdrawiam :
    NUTELLA :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolejny wspaniały rozdział ;)
    Czekam na następny :D
    Natalia ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny :)
    Na serio,
    Dziękuję Tuńczyku i czekam na kolejne :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Siva ma zawsze rację! Uśmiałam się z pierwszej połowy rozdziału, dziewczyny kontra chłopacy, poduszki kontra talerze, haha! Ale Tom zachował się niefajnie, ciekawe jak się rozwiąże akcja z Klaudią.

    OdpowiedzUsuń
  7. ej no... nie ładnie tak ze strony Toma... nie ładnie
    pisz dalej!

    OdpowiedzUsuń