ROZDZIAŁ 13
Obudziły mnie jakieś wrzaski. Tak jakby Siva się darł, ale nie to nie możliwe przecież on nie krzyczy. Zerknęłam na zegarek była 8.40. Wstałam, otworzyłam drzwi i wyraźnie słyszałam Olkę. Weszłam do pokoju Natha ale go tam nie zastałam. Zobaczyłam, że nikt nie śpi. Wszyscy siedzieli na schodach i słuchali kłótni.
-Siema, co się tam dzieje?- zapytałam
-Cześć, a bardzo fajne przedstawienie. Olka z Sivą się kłócą- odpowiedział Max
-A to tak myślałam. A ten dziwny dźwięk?
-A to to oni talerze tłuką- Tom
-Że co? I o co oni tak się podarli?
-Oto kto jest mądrzejszy i co będziemy dziś robić i jeść- Nath
-No kłócą się jak stare małżeństwo już od 2 godzin.
-Trzeba ich jakoś rozdzielić, bo się pozabijają- stwierdziłam
-Nie oni do takiego czegoś by się nie posunęli- odparł Nath i w tej chwili coś czerwonego wyprysło z kuchni
-Nie wcale-Tom
-Ja idę bo się o nich boję- rzekłam po czym wstałam ze schodów
-Czekaj- Tom- a kogo ci bardziej szkoda jak coś?
-ciebie najbardziej Tom coś jeszcze
-No nie idź bo jeszcze cię zabiją- Klaudia zatrzymała mnie
-A kto pójdzie ze mną?
-No ja mogę- odpowiedziała Iza. Ruszyłyśmy w stronę kuchni. Podeszłam do czegoś czerwonego.
-To sok pomidorowy- zaczęłam się śmiać.
-Witam królewny- Iza zrobiła wejście smoka. Nasze cudne księżniczki zamarły.
-I widzisz co narobiłeś?- Olka
-A było się nie spierać, bo ja zawsze mam rację- Siva.
-Chciałbyś-weszłam do kuchni- a tak ogółem to co się tu stało?
-Że co przepraszam chciałbym?- Siva
-No tak myślisz, że jesteście tacy mądrzy to dziewczyny mają ze 100 razy lepiej rozwinięty mózg
-Nie- Siva rozbił kolejny talerz. Do kłótni przyłączyli się kolejni.
-Ależ to oczywiste, że my tutaj nasza piątka jest bardziej rozwinięta niż wy- stwierdzili Tom i Nath. Momentalnie w ich stronę poleciały poduszki, które z salonu przyniosła Beata. Kuchnia po 15 minutach wyglądała okropnie. Potłuczone talerze, rozlane soki, pióra i masło na głowie Maxa. Pole po bitwie. A najgorsze było to, że Tom gdzieś zniknął.
-Ej a gdzie Tom?- Iza
-Może w toalecie pójdę sprawdzić- Jay- a nie jednak go nie ma
-Tom, Thomas- wołali wszyscy a po nim ani śladu
-Sala prób- wrzasnęła Klaudia. Wszyscy zbiegli na dół
-Klaudia skąd ty to wiedziałaś- z przerażenia jąkał się Nath
-Właśnie Klaudia jesteś czarodziejką- Jay. tom siedział na krześle i grał nadzwyczajnie w świecie na gitarze, gdy nas zobaczył natychmiast zacząl uciekać. Nic nie powiedział. Dziwnie się zachował. Za nim pobiegła Klaudia.
-ej co mu się stało- Beata
-Ma takie napady-Siva
-Haha Klaudia za nim pobiegła wiadomo jak to miłość- powiedziałam po czym wszyscy wybuchli śmiechem
-a powtarza, że to tylko kolega i dobry przyjaciel- odpowiedziała Iza po czym ramieniem objął ją Jay. rozległo się głośne uuu..., które o niczym nie znaczyło.
Po jakimś czasie postanowiliśmy posprzątać i wróciła nawet Klaudia, ale bez Toma. Poszła prosto do swego pokoju. Po 2 godzinnym sprzątniu postanowiłam do niej zajrzeć razem z Olą. Zapukałyśmy.
-Czego?
-To my twoje BFF
-A to wy sory wchodźcie- Klaudia stanęła w drzwiach była w opłakanym stanie.
-Co się stało?- Olka zaczęła
-Bo ja poszłam za nim i zapytałam się co mu jest, a on mi opowiedział, że miał dziewczynę i mieli kiedyś podobną sprzeczkę i to było na zarty, a ona wyszła z domu i wpadła pod samochód. I powiedział, że nadal ją kocha i nie zamierza z nikim się wiązać i poszedł na jej grób.
-czyli wnioskując to cię nie kocha- odparłam przytulając przyjaciółkę.
-no nie
-I po co się nim przejmujesz?- Olka
-A wiesz, że sama nie wiem.-Klaudia otarła łzy. Zeszłyśmy do salonu, a tam w telewizji teledysk TW i zwrotka Toma
-Nawet tu nie daje mi spokoju no normalnie żal mi go- zaczęła mówić po polsku z czego pozostali nie wiele rozumieli. Zapadła noc, Tom wrócił:
-Co ty narobiłeś?- Nath- mój kumpel tak się nie zachowuje
-O co ci młody chodzi
-O Klaudię mi chodzi po co robisz nadzieje skoro wszystko niszczysz-Nath
-Naszej kumpeli sie nie rani- zaczęłyśmy
-Idz i natychmiast ją przeproś- nawrzeszczałam na chłopaka po czym leniwie ruszył po schodach, ale nie poszedł do niej tylko zamknął się w pokoju. Gdy nastał ranek weszłam do pokoju przyjaciółki i zobaczyłam Toma śpiącego na krześle obok Klaudii. Zawołałam moje przyjaciólki byłyśmy jak nigdy cicho więc się nie obudzili. Chociaż prawdopodobnie ją przeprosił klaudia go unikała.
Tak dziękuję za komentarze
I za to ze to czytacie
I tuńczykom z rodziny łososiowatych i nutelli za wszystko
Jeśli nie zostawilam komentarzy pod innymi opowiadaniami
To przepraszam ale ostatnio sie nie wyrabiam szkoła itd..
Hahahaha... ale dobre =D
OdpowiedzUsuńNajlepsza była kłótnia z Sivą...
A tak z innej beczki.. to Tom jest taki... brak słów..:**
Dzięki tuńczyku mójj
~~TUŃCZYK :D
Ooooo ale super rozdział ...
OdpowiedzUsuńNie mam słów znowu żeby opisać jaki jest wspaniały ten rozdział ale poprzednie też były bardzo bardzo dobre...!!!
Czekam na następny...!!!
Łosośotowata BFF :) <3
TRZYMAJ SIĘ !!!
ahhahahahah mega jest . Czekam na nexta :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :
NUTELLA :*
Kolejny wspaniały rozdział ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :D
Natalia ;]
Świetny :)
OdpowiedzUsuńNa serio,
Dziękuję Tuńczyku i czekam na kolejne :D
Siva ma zawsze rację! Uśmiałam się z pierwszej połowy rozdziału, dziewczyny kontra chłopacy, poduszki kontra talerze, haha! Ale Tom zachował się niefajnie, ciekawe jak się rozwiąże akcja z Klaudią.
OdpowiedzUsuńej no... nie ładnie tak ze strony Toma... nie ładnie
OdpowiedzUsuńpisz dalej!